niedziela, 8 maja 2016

Prolog

Penelopa niebezpiecznie podeszła nad kraniec przepaści jak jej nakazała Kobieta w Czerni, po czym wychyliła głowę i spojrzała w samą głębię czarnej mary, której dna nie potrafiła ogarnąć wzrokiem. Zawroty głowy zaraz przyćmiły jej zmysły, sprawiając, iż upadła na miękką, bujną trawę, rozkładając się na niej swobodnie. Możliwe, że po raz pierwszy w życiu była poza zasięgiem wzroku Bogów, jej własnej rodziny. Poza wzrokiem Najwyższych, poza granicą samego Olimpu. Nigdy wcześniej nie czuła tak wielkiej swobody i wolności. Zawsze uwięziona w świadomości ciągłej obserwacji nie potrafiła żyć jak zwykły człowiek, choć  nawet nim nie była. Jako córka Ateny, jednego z najważniejszych Bogów Olimpu, żyła co dzień nakazami, zakazami, widząc w sobie jedynie strażnika, którego hoduje się na jakąś ewentualność. Czy w tym się pomyliła? Nie. Wszystkie przypuszczenia Penelopy potwierdziły się. I choć spodziewała się w trakcie całej wędrówki haczyka, który zniweczy jej wszystkie marzenia, to poczuła się oszukana. Oszukana przez osobę, której zaufała, przez własną matkę i okrutne przeznaczenie, które nie dało jej nawet zaznać smaku prawdziwej młodości. Karciła sobą i swoim wyborem. Gdyby nie zaufała temu mężczyźnie, teraz siedziałaby ukryta gdzieś poza całą wojną, jaką wywołał Ares. Nigdy nie poczuwała się do obowiązku, by stanąć po stronie matki, kiedy zajdzie taka potrzeba. Jednak najwyraźniej Bogowie mieli inne zdanie.
– Czy mam jakieś ostatnie życzenie? – zapytała Penelopa.
– Najprawdopodobniej nie – odpowiedziała jej łagodnym tonem Kobieta w Czerni.
Tajemnicza postać stała ukryta między konarami drzew, co rusz wychylając delikatnie zakrytą przez kruczy kaptur głowę. Nie trudno było odgadnąć, iż jej wzrok podąża za młodym herosem. I choć jej ingerencja dotyczyła jedynie doglądania, czy sprawy podążą właściwym torem, jako jedyna stała obok Penelopy w dzień jej próby.
– Jesteś za szczera – odparła młoda dziewczyna. 
Podskoczyła i ponownie przybliżyła się do krawędzi, zamykając powieki. Zimne powietrze muskało jej pyzate, zaczerwienione policzki, które nosiły liczne ślady zadrapań i ran. Koiło ból, lecz nadal Penelopa ściskała dłonie, próbując zapomnieć o doznawanym cierpieniu. Nagle kurczowo złapała się za prawy bok, przyklękając na jedno kolano. Zachłysnęła się i wypluła na ziemię mieszankę krwi i wymiocin, które zaraz wsiąkły w delikatną glebę. Wzięła głęboki haust powietrza, wierząc, że tyle jej wystarczy. Nie miała przy sobie ukochanego Rapiera Ognia czy Włóczni Feniksa, które zdołałaby przynajmniej na kilka chwil ukoić mrowienie rany. Cały arsenał pozostawiła za sobą, uciekając przez Wojownikami bez Imienia, których uwagę skupił były towarzysz w podróży – najpewniej było to jedno z najprzyjemniejszych wspomnień, jakie posiadała z ostatnich dni. 
– Jest gorzej niż myślałam – szepnęła.
Uniosła rąbek granitowego płaszcza i zajrzała pod niego, zaraz wybuchając głośnym śmiechem. Wnet między jej palcami spłynęła gęsta posoka. Zacisnęła mocno zęby, oddychając ciężko niczym duszona osoba. Miała wielki podziw wobec siebie. Jeszcze jakiś czas temu nie umiała wytrzymać kilku, porządnych ciosów, a teraz bez oporów walczyła ze śmiercią. Raz za razem czuła, jakby wróg wbijał jej tę cholerną włócznię ponownie. Przecinał narządy, uderzał krańcem broni i walczył, chcąc ją ostatecznie dobić. A jednak ona po raz kolejny sprzeciwiła się woli Bożej.
Uderzyła pięścią o ziemię i gorączkowo załkała, krzycząc w stronę nieba:
– ZADOWOLENI?!
Jej głos przerodził się w histeryczny płacz, którego nie potrafiła powstrzymać, jakkolwiek by chciała to uczynić. Wielka córka Bogini, a zachowywała się jak małe dziecko, któremu odebrano zabawkę. Jednak tą zabawką było jej życie. Nie poznała pierwszej miłości, nie ukończyła studiów, nie przepracowała ani jednego dnia, a nawet porządnie nie pożegnała się z ojcem… W jaki sposób Bogowie chcieli jej to wynagrodzić? Najprawdopodobniej wcale nie chcieli tego uczyć, pomyślała, zasłaniając dłonią usta.
Po raz ostatni spojrzała ku wielkiej przepaści. Minęły jedynie sekundy, lecz czerwony blask otoczył całą przestrzeń, którą wcześniej jedynie symbolizował mrok. Kłęby chmur pochłonęły całą ciemność, a ich delikatny puch sprawiał wrażenie, jakby posłanie zostało przygotowane na przyjście dziewczyny.
– Czy to ty?
– Każdy ma prawo do ostatniego życzenia – powiedziała Kobieta w Czerni, jakby zapomniała, co rzekła chwilę wcześniej. – Hades zawsze mi powtarzał, że to Bogowie są najokrutniejszymi istotami na świecie. Choć zawsze powtarzają, iż jest nim człowiek, to jednak Bogowie są zdolni, by powstrzymać zło, a jednak się tylko przyglądają.
– Gorzej – syknęła Penelopa. – To oni wywołują wojny, za które inny muszą walczyć i cierpieć. Błagam, kimkolwiek jesteś, powstrzymaj ich.
– I tak zrobię – obiecała tajemnicza dama. – A ty? Czy mam coś powtórzyć Erikowi?
– Powtórzyć? – Przed jej oczyma pojawił się biały obraz, który zasłonił cały świat. Traciła czucie, zmysły, wiarę i… życie. Nie pozostało jej wiele czasu, ale wciąż pragnęła wykorzystać ostatnie minuty.  – Wystarczy, że będzie świadomy, do czego doprowadził.
Kobieta w Czerni nie odpowiedziała. Jej krucza suknia pomknęła wraz z wiatrem, gdy wyszła z cienia, krocząc ku Penelopie. Czerwone promienie ciskały w nią, lecz parła przed siebie, nawet gdy z jej boku spłynęła krew. Nie cofnęła się przed kolejnym ciosem ani nie zawróciła, aż dotarła do Penelopy. Ujęła jej twarz w dłonie i przysunęła do swoich warg czoło dziewczyny, składając na nim delikatny pocałunek.
– On też jest tylko człowiekiem – powiedziała. – Człowiekiem, który od chwili swoich narodzin nie mógł podejmować własnych decyzji. Ale dzięki tobie stanął przed wahaniem. Dlatego wybacz mu. I wybacz całemu światu… I wybacz mnie…
Penelopa czuła ciepło dłoni kobiety, która jako jedyna od początku mówiła tylko prawdę. Gdyby wtedy zaufała tajemniczej damie, może dzisiaj przeznaczenie nie wypełniłoby się. Jednak nie było już czasu na liche prośby, oskarżenia i własne przemyślenia. Od dnia otrzymania pierwszej wizji, po ucieczkę, podróż przez krainy Bogów i bitwę w lesie Zatracenia była skazana na porażkę i nic, i nikt nie był w stanie tego zmienić.
– Nie wybaczę…
Na jej pierś spłynęła zimna fala, jakby ktoś przeszył serce kawałkiem lodu. Zatoczyła się gwałtowanie i spadła, zamykając powoli oczy. Po chwili uniosła powieki, zerkając w stronę krwawego nieba. Trzy Wiedźmy miały rację, wypowiadając ostateczne słowa, kiedy miało jej przyjść dotknąć złotego obelisku. „Wzniesiesz się, gdy upadniesz pod czerwonym niebem” – ich piosenka pobrzmiewała w myślach dziewczyny, wspominając o kolejnych słowach, który padły z ich ust. Niektóre z nich spełniły się, lecz większość okryła Mojry hańbą, skazując na miano fałszywych wieszczek, które nie potrafią wygłosić pełnej klątwy. „Miłości dzwon zabrzmi, gdy bitwy róg zagrzmi” – mówiły, lecz Róg Wojny nie wydał z siebie dźwięku od setek lat. „W zielonej krainie wieść życie swe będziesz, stając się Najwyższą z Najwyższych, by słuchać jedynie tej, która Cie tam przywiodła”. „Twoje ciało zginie, gdy świat przyćmi prawda, która była powodem twych narodzin”.
– Szkoda, że tak to musiało się to skończyć…

WITAM! 
 Jest to tylko prolog nowego bloga, ale jakoś miałam wielką go ochotę napisać. Wszelkie uwagi mile widziane ;) 
JEŚLI KTOŚ CHCE BYĆ INFORMOWANY O ROZDZIAŁACH, TO NAPISAĆ TUTAJ LUB W ZAKŁADCE "INFORMOWANI" 
Jeśli ktoś przeczyta, miło by było, gdyby pozostał komentarz. Nawet w postaci słowa "Przeczytałem" ;) Ja oczywiście chętnie zajrzę do osób, które zostawiły ślad u mnie, a le zaznaczam, że Wasza historia może nie przypaść mi do gustu :(

44 komentarze:

  1. Przeczytałam i doszłam do wniosku (kolejny raz xD) że fajnie piszesz xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie wnioski jak najbardziej cieszą :)
      Dziękuję bardzo i postaram się nie zawieść oczekiwań!

      Usuń
  2. Nie, nie będzie tak krótkiego komentarza. Uwielbiam mitologie, a twoje opowiadanie bardzo mnie zaintrygowało. Czy Penelopa była zainspirowana żoną Odyseusza? ;) Jej imię mi się z nią skojarzyło, ale możliwe, że wybrałaś to imię z innego powodu. :)
    Opis bardzo ciekawy i masz gwarancję, że będę czytać ^^
    Mam jedno zastrzeżenie... "Nie poznała pierwszej miłości, nie ukończyła studiów, nie przepracowała ani jednego dnia, a nawet porządnie nie pożegnała się z ojcem… " Nie ukończyła studiów? To w starożytnej Grecji były studia? XD
    Ale oprócz tego, to wszystko było dobrze... z resztą nie patrzyłam na błędy. Żadne mi się nie rzuciły w oczy ;)
    Szkoda, że zaczniesz je dopiero w wakacje, ale spoczko. Chciałabym również, żebyś zakończyła inne blogi, bo ja jestem dość niecierpliwa, ale i wyrozumiała, więc się zbytnio nie czepiam. Chcę je po prostu przeczytać, a nie mogę zbyt długo czekać na rozdział, bo wtedy szybko zapominam co się działo. :/
    Heh i znowu gadam jak najęta.
    Konkretnie -> Prolog intrygujący -> Błędów nie było -> Będę czytać :D
    Przesyłam duuużo weny i życzę, byś miała dużo wolnego czasu :D
    Pozdrawiam ^^
    ~Natsuki

    OdpowiedzUsuń
  3. Prolog zaciekawił mnie na tyle, że na pewno poczekam, aż zaczniesz pisać dalej to opowiadanie :3 Osobiście uwielbiam mitologie i znam niektóre mity na pamięć XD To dla mnie też powód aby przeczytać Granice Olimpu ;) Szczególnie, że lubię twój charakter pisania :D Czasami czytanie czyjegoś bloga mnie męczy, bo jest jakoś dziwnie napisany, ale ty piszesz tak, że mam ochote na więcej i więcej :P Czasami mi szkoda, że coś wyjdzie później, ale rozumiem, że masz inne sprawy na głowie :D
    Także czekam aż opowiadanie ruszy :D
    Pozdrawiam i przesyłam meeeeega dużo weny albo wolnego czasu na pisanie :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aż zacznę... To ciekawe, bo może to nastąpić albo szybko, albo powoli. Zależy jak rozpiszę sobie fabułę, bo jednak lubię to robić, zanim zaczynam się brać za pisanie ;) Ja też uwielbiam mitologie, dlatego tym bardziej musiałam coś z tego kanonu napisać. A pomysł z Penelopą wydał mi się na tyle ciekawy, że postanowiłam go wprowadzić :) Mam teraz tylko nadzieję, że jednak szybciej się za to wezmę, ale to wszystko zależy od tego, jak sobie rozplanuję czas wolny.
      Dziękuję bardzo i mam nadzieję, ze jednak przed wakacjami coś przeczytasz ;)

      Usuń
  4. Wreszcie znalazłam chwilę czasu by przeczytać prolog. Nie powiem uwielbiam mitologie grecką, więc z chęcią będę czytać kolejne rozdziały ;) Mam nadzieję, że szybko się pojawią, bo prolog mnie zaintrygował.

    Pozdrawiam i będę zaglądać co jakiś czas czy są nowości jak na każdego twojego bloga :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo. Cieszy mnie mocno to, że Prolog cie zachęcił do pozostania i mam nadzieję, że nie zniechęcę Cię pierwszym rozdział. Choć szykuje się on dość ekscentryczny, więc na nudę nie powinniście narzekać ;)
      Jeszcze raz ślicznie dziękuję!

      Usuń
  5. Przybyłam!
    Przepraszam, że dopiero teraz komentuję, ale byłam na wycieczce szkolnej. :P
    Co do prologu: Bardzo ciekawie zaczyna się historia Penelopy, dlatego też zostanę stałą czytelniczką tego bloga :)
    Tradycyjnie życzę weny i pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A za co przepraszasz? Dziękuję, że zajrzałaś i mam nadzieję, ze wycieczka była jak najbardziej udana!
      Mam nadzieję, że cię nie zawiodę i pozdrawiam ;)

      Usuń
  6. Okay, spam zadziałał, wpadłam, przeczytałam prolog - to i skomentuję.
    Trochę zawód miałam jak zobaczyłam notkę odnośnie kategorii opka (ooo, mity a nie ff do PJ DZIWNE).
    Ale po dobroci dałam szansę XDDD (ja to jestem miłościwa, nie? :D)
    No dobra, byłam też ciekawa jak wyglądają mity bez Obozu Herosów...
    Soł, do rzeczy.
    Ostatnio mam jakieś dzikie szczęście czytając całkiem dobrze technicznie napisane blogi... nadeszła chyba dobra era dla blogspotów :D
    Mam jedynie zastrzeżenie co do zakładki z bohaterami: opis Kornelii jest przedstawiony z dwóch punktów widzenia, a przynajmniej tako ja odczułam - pierwsza część z samej Kornelii, druga jakby z punktu widzenia Penelopy. Czytając drugi raz stwierdziłam, że to taki zabieg, jednak po prostu trafiło się tu niefortunne złożenie zdań XD. Radziłabym to trochę zmienić lub oddzielić, bo idzie się pogubić :)
    Sam prolog jest bardzo przyzwoity - i długi w sam raz, błędów nie zauważyłam (bo i tez nie przypatrzałam się jakoś niezwykle, bo szczerze mówiąc, padam na twarz xD. no ok, parę literówek, ale to się zdarza), zachęca też czytelnika do dowiedzenia się więcej, szczególnie, że Penelopa nie wydaję się być zbyt grzeczną osobą :D
    Ode mnie to tyle. Przeczytam też kolejne rozdziały, z tego co widzę nie jest tego dużo, a chciałabym zobaczyć co dalej. Niestety nie wiem kiedy to uczynię, bo jestem bardzo w dupie z zaliczeniami na studiach, przed sesją i przed obroną, więc... nie wiem xD
    Do siebie nie zapraszam, bo widzę w spamie, że trochę nie Twoja tematyka :D
    .
    .
    .
    Ale chamska reklama zawsze na propsie, więc jeżeli ktoś lubi wulgaryzmy, miłość męsko-męską w wersji soft i Percy Jacksona, to się polecam http://vis-vim-vi-pellit.blogspot.com/
    Bardzo przepraszam autorkę za ten faux pas z mojej strony xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie dziwne jest ciągłe przeświadczenie ludzi, że jak mitologia grecka = percy jackson, dlatego wyraźnie zaznaczam, że to fanfic, bo nawet za dobrze nie znam tej serii. Miło że zajrzałaś, że przeczytałaś. Literówki niewątpliwie są, bo to moja stała domena. Będę niezmiernie szczęśliwa, jeśli przeczytasz resztę, ale wiem jak to jest ze studiami, bo sama jestem na drugim roku. Więc powodzenia w zaliczeniach itd. To jest najważniejsze.
      Do takiej reklamy nic nie mam, więc nie masz za co przepraszać, ale faktycznie homo+percy to nie dla mnie. Przepraszam :(
      Jeszcze raz dziękuję za komentarz i za uwagi. Chociaż dobrze jest napisana charakterystyka Kornelii, gdyż Kornelia to inna postać niż ta, która się tutaj pojawiła. W zasadzie 1 rozdział trzeba przeczytać, żeby wiedzieć, o co chodzi :)

      Usuń
    2. O mój boru, spotkać na bloggerze kogoś w levelu 18+ to jest jakaś niemożliwość na bloggerze... woow :D
      Hah, pewnie dlatego bo nie ma chyba drugiego autora, który tak skonkretyzował patrzenie na mitologie jak Riordan :D
      Jeżeli chodzi o Twoje, to a i owszem - przeczytam :D Dzięki wielkie i również życzę powodzenia ♥
      Rozumiem, szczególnie, że i fandom nie Twój ^.^
      Hm, no ja wiem wiem, postać która się tu pojawiła to podejrzewam główna - Penelopa. I charakterystyka może nie jest źle napisana, ale troszeczkę myląco. Szczególnie z początku :) Znaczy, to moje odczucia, więc możesz to olać :D
      W takim razie do zobaczenia w późniejszym czasie! ♥

      Usuń
    3. A czy ja wiem... Ja naprawdę znam ogrom ludzi z bloggera, którzy studiują, a nawet takich, którzy są blisko 30.
      Jeszcze raz poczytam opisy, bo faktycznie mogłam popełnić jakiś błąd :)
      Dziękuję bardzo i jeszcze raz życzę powodzenia!

      Usuń
  7. "ciekając przez Wojownikami bez Imienia," - chyba przed* :D

    Cóż, pozostawiłaś u mnie komentarz, a ja nie miałam czasu do tej pory zawitać u Ciebie, także skoro go mam, to witam Ciebie, witam bloga, witam prolog i takie tam :D Chociaż smutno mi, że nie dałaś do końca mojemu opowiadaniu szansy, no ale, nie wszystkim się wszystko podoba ^^
    Prolog jest inny, niż te które dotąd czytałam, dlatego podoba mi się i jeszcze bardziej zachęca mnie do czytania kolejnych części. Uwielbiam mitologię grecką i każde opowieści w tych klimatach, o Bogowie <3 Tak dawno nie miałam z tym do czynienia, więc mam nadzieję, że na rozdziałach się nie zawiodę ^^
    Nie obiecuję być od razu na bieżąco, jednak będę się starać. Po treningu to każdy człowiek jest ledwo żywy xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, że zajrzałaś i tak, literówki to moja domena, więc w każdym rozdziale coś znajdziesz!
      I powiem tak, jeszcze kiedyś spróbuję zajrzeć na twojego bloga, ale nic nie obiecuję. Ja mam tzw "fazy" i raz coś mi się podoba, a raz coś nie, więc postaram się jeszcze raz spróbować.
      Ja czytałam sporo książek, więc na takie prologi spotykałam i je lubię, bo zasadniczo porolog ma zachęcić. No i ja też mam nadzieję, że się nie zawiedziesz :)
      Nie ma problemu, każdy ma swoje sprawy i bardzo mnie cieszy fakt, że zajrzałaś i skomentowałaś!

      Usuń
    2. Muszę Ci powiedziec, że inaczej pisałam na początku, inaczej te rozdziały aktualne, no i cały 1 dzisiaj został zmieniony, więc... może teraz będzie dla Ciebie to lepsze :D Sama nie zauważyłam, jak wiele błędów robiłam, ale... wyrobiłam się i chyba jest lepiej :D Czeka mnie jeszcze 2 do poprawy, może jutro, a potem zerknę do 3 :3

      Usuń
    3. Na razie mam fazę "masz się wziąć do roboty, ale ci się nie chce" - sesja, zaliczenia i te sprawy, ale jak znajdę czas, to an pewno zajrzę :)

      Usuń
  8. Hej, hej. :)
    Dopiero trafiłam na Twojego bloga. Jestem już po lekturze Prologu i muszę przyznać, że naprawdę strasznie mnie wciągnęło. :) Zabieram się za czytanie pozostałych rozdziałów. Zaczynając tak wciągającym prologiem, już nie mogę się doczekać co będzie dalej. :) Przepowiednia, mejory, walka, wojna, bogowie - tak bardzo moje klimaty. Sama Penelopa jest strasznie ciekawa postacią. Już widać, że ma charakter i na pewno łatwo się nie poddaje. Uciekam czytać dalej, obiecuje dłuższy komentarz po nadrobieniu zaległości. :)
    Gdybyś miała ochotę, serdecznie zapraszam do mnie:
    http://lost-memories-lost-love.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ślicznie. Oczywiście to dopiero Prolog i jeszcze sporo się wydarzy zanim będą miały miejsce wydarzenia z niego, ale mam nadzieje nie zawieść oczekiwań :)

      Usuń
  9. Witaj.
    Tematyka opowiadania wydała mi się zachęcająca. Uwielbiam mitologię grecką, dlatego też z chęcią zajrzałam do prologu. Muszę niestety przyznać, że po jego przeczytaniu czuję się troszkę zagubiona, bo chyba nie bardzo zrozumiałam co się tam dokładnie wydarzyło i kim jest Penelopa (tzn wiem tyle, że jest córką Ateny). Nie potrafię powiedzieć czym jest to spowodowane :/. Być może kolejne rozdziały wszystko mi wyjaśnią,a mam zamiar się za nie wziąć w najniższym czasie jako, ze blogów z opowiadaniami o tej tematyce jest baaaardzo mało.

    Pozdrawiam,
    Mandragora

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam :)
      Już wyjaśniam. Oczywiście, że jesteś zagubiona. Wszyscy byli po przeczytaniu Prologu, gdyż jest to fragment z wydarzeń z przeszłości. Oczywiście kolejne rozdziały będzie po kolei wyjaśniać okoliczności, przez które doszło do takiego a nie innego zakończenia. Mam nadzieję, że w kolejnych rozdziałach zrozumiesz, o co mi chodzi itd. Chyba nikt nie mówił, że czegoś nie zrozumiał, więc raczej nie powinnaś mieć problemu z kolejnymi rozdziałami, ale jak coś będzie niejasne, to śmiało mów. Trzeba zwracać uwagę (choć czasami specjalnie wprowadzam zamęt).
      Dziękuję, że zajrzałaś i za szczerą opinię. Mam nadzieję, że nie zawiodę oczekiwań i reszta blog bardziej się spodoba :)
      Pozdrawiam

      Usuń
  10. Masz ode mnie wielkiego plusa :) Od zawsze interesowałam się historią i tego typu sprawy do tej pory mnie kręcą, więc na pewno zostanę tu dłużej. Prolog był świetny, pochłaniałam go z minuty na minutę coraz to większą ekscytacją. Jeśli można spytać, to co studiujesz? :) Mi pozostało Ci jeszcze życzyć mnóstwa weny oraz podziękować za zaproszenie, bo naprawdę zapowiada się to wszystko ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne. Studiują finanse i rachunkowość na wydziale ekonomi na Uniwersytecie Marii Skłodowskiej-Curie w Lublinie. Naprawdę super, że Prolog Cię zachęcił i mam nadzieje, że reszta cię nie zniechęci ;)

      Usuń
  11. Najlepiej spędzona chwila w ciągu dnia? Imagine Dragons i prolog "Granicy Olimpu". Laska, stajesz się moją boginią, jeśli chodzi o pisanie (uprzedzam, Sajdi to też moja bogini :D). Czytałam jak zaczorowana, co do mnie jest niepodobne... Zazwyczaj muszę jednocześnie robić milion rzeczy na raz. Tym razem nie sięgnęłam nawet po picie, zbyt zajęta tym, co jest napisane. Jeśli każdy twój rozdział będzie taki jak ten prolog, wróżę ci (hahahha, War wróżka :D) świetlaną przyszłość jako pisarka (dobra, mam nadzieję, że zobaczę twoją książkę na półkach księgarni. Żadna przepowiednia to nie jest). Dobra, idę nadrabiać rozdziały *_*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę dziękuję CI bardzo. Jest to dla mnie największa nagroda, kiedy widzę, że moje wypociny komuś się spodobały. Sama mam nadzieję, że Cię nie zawiodę i że nie zmienisz zdania o blogu aż do ostatniego rozdziału!
      Pozdrawiam i dziękuję!

      Usuń
    2. Nie ma mowy, żebym zmieniła zdanie, zbyt genialnie piszesz *_* To ja dzięki, że to piszesz, mam przynajmniej rozrywkę :)

      Usuń
  12. Kurde, fajnie piszesz. Serio. Sama bym tak chciała :P Wyrasta nam nowy...hmm... King? Sama nie wiem :P Bardzo wciągający prolog. Herbata mi wystygła, bo zamiast pić, czytałam to. Sam tytuł mnie przyciągnął, bo Olimp skojarzył się z moją ukochaną mitologią.
    Możesz się mnie jeszcze spodziewać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. King i ja? Jejku, takiego porównania się nie spodziewałam. Dziękuję bardzo i cieszę się, że blog przypadł do gustu. Przepraszam, że wcześniej nie odpowiedziałam, ale jakimś cudem nie zauważyłam komentarza!
      Oczywiście zapraszam serdecznie na kolejne rozdziały. Mam nadzieje, że nie zawiodę oczekiwań!

      Usuń
  13. Zgodnie z obietnicą przybywam, aby skomentować!
    No to na początek zastrzeżenia:
    'Penelopa niebezpiecznie podeszła' - jak można niebezpiecznie podejść?
    'Karciła sobą' - a nie czasem 'gardziła'?
    'lecz nadal Penelopa ściskała dłonie' - nie powinno raczej być 'lecz Penelopa nadal ściskała dłonie'? Brzmi bardziej składnie.
    Poza tym - podobało mi się. Chociaż mitologia grecka nieco mnie już męczy (czemu wszyscy piszą tylko o niej, jakby na świecie nie było innych mitologii?), muszę przyznać, że piszesz ciekawie. Masz ładny, przyjemny styl, błędów nie ma (oprócz tego, co wytknęłam), czyta się szybko... Same plusy! W dodatku początek jest dość intrygujący, więc na pewno zajrzę do reszty rozdziałów!
    Pozdrawiam :)


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo za wypisanie błędów. No właśnie ja piszę o greckiej, gdyż to jest moje marzenie od kiedy poszłam do 5 klasy. Bardzo chciałam napisać książkę z greckimi bogami i wyszło teraz, że troszkę o nich wyjdzie, ale teraz w planach, w marzeniach kiedyś także coś stworzyć o słowiańskiej mitologii albo chińskiej, gdyż one także mnie fascynują, ale grecka numer 1!
      Dziękuję bardzo. Cieszę się, że cię zainteresowałam. Oczywiście serdecznie zapraszam, a u siebie też możesz mnie wyczekiwać. Skończę tylko bloga już obiecanego od setek lat i od razu pochłaniam ciebie - proszę, bez skojarzeń!
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  14. Skoro już w samym prologu oferujesz tyle akcji, to jestem ciekawa co będzie dalej :) Może i nie jestem jakąś wielka znawczynią mitologii, ale ja lubię. Głównie, dzięki nauczycielce z gimnazjum :)
    W każdym razie widzę, że historia ma potencjał. Chętnie kontynuuje czytanie w najbliższym czasie :)
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo za opinię. Mam nadzieję, że nie zawiodę oczekiwań. Jeśli oczywiście będzie miała uwagi, to chętnie wysłucham - człowiek musi się uczyć.
      Pozdrawiam i miłych wakacji życzę

      Usuń
  15. Dzień dobry. :)

    Zjadło Ci wcięcie akapitowe w pierwszym wersie. Chyba że tak miało być...

    Kobieta w Czerni skojarzyła mi się z filmem o tym samym tytule. Kojarzysz? Daniel Radcliffe? Epicki wierszyk w promo?

    Bogowie małą literą. Jeden Bóg z dużej, ale wszelkie bóstwa, greckie, rzymskie itd., małą literą.

    No, no. To się nazywa mocny początek. Dużo tajemnixmc, niejasności... Historia Penelooy, Erika, czarnej dany...

    Gorzko wyszło. Z poetyckim zakończeniem i kwestią wybaczenia.

    Dobrze piszess, masz styl pasujący do tego typu literatury. Wyłapałam tylko kilka zjedzonych przecinków i powtórzeń.

    Miłego dnia.

    ........
    kot-z-maslem.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak miało nie być, ale co próbuję poprawić, to wraca mi tekst z powrotem na początek.
      Tak, kojarzę film, ale jeszcze go nie obejrzałam. Chyba w końcu muszę.
      Wiem o tych bogach, ale blog został dany do recenzji i kazali mi już nic nie poprawiać :)
      Dziękuję bardzo za komentarz i jedno pytanie... Skąd nazwa bloga. Przeczytałam mniej więcej twój opis i tak ten kot mnie zaskoczył...

      Usuń
    2. U mnie też często zjada ten pierwszy akapit i trzeba się siłować, by wszystko wróciło do normy...

      Polecam, jak lubisz horrory w takim klimacie, opuszczone domy, stare zabawki... Więcej psychologi niż przerażenia.

      Ach, to rozumiem.

      Co do Kota, w jednej z zakładek jest wytłumaczone. To nawiązanie do słynnego paradoksu kota z kromką posmarowaną masłem.

      Usuń
  16. Prolog tak jak myślałam, spodobał mi się. Tak szczerze, czytam ten prolog kolejny raz. Za pierwszym razem wyłączyli mi prąd, za drugim dowiedziałam się, że jadę na wakacje i musiałam się pakować, za trzecim wyłączyli mi internet w hotelu.... Na pewno zostanę tutaj na dłużej, bo uwielbiam wręcz książki i opowiadania z mitologią grecką. Piszesz ciekawie co zauważyłam, na innym twoim blogu, którego nie komentowałam.... Sam prolog jest intrygujący i to mnie przekonuje do dalszego czytania.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mnie to cieszy!
      Mam nadzieję, że nie zawiodę. Dziękuję bardzo za komentarz!
      Pozdrawiam

      Usuń
  17. "Karciła sobą i swoim wyborem" - nie powinno być "Gardziła"?
    Powiem szczerze, że mitologia nie jest moją mocną stroną. Niektóre jej fragmenty lubię, ale nie nawykłam do czytania takich blogów, nie szukam ich w jakiś zagorzały sposób. Po prostu większość na jakie trafiłam z przypadku była pisana na jedno kopyto, że tak to nazwę i brakowało mi w tym tego klimatu starożytności. Nie umiem znieść mitologi w połączeniu z czasami nowoczesnymi, tak już mam i nie da się tego zmienić. Nie wiem co prawda jeszcze gdzie będzie toczyła się akcja twojego opowiadania, bo póki co to tylko prolog i to prolog, który wprowadził do mojej głowy prawdziwy chaos. Było dużo wszystkiego, tu córka Ateny, tu stanie nad przepaścią, zranienie, jakiś Erik. To wszystko sprawiło, że zaczęłam się w tym gubić, bo nie wiem kto jest kim.
    Masz zgrabny styl, wszystko pięknie, ale nie mogłam się w tym prologu zupełnie odnaleźć. Idę przeczytać kolejny rozdział, by zobaczyć co tam się wydarzy i dowiedzieć się czy opowiadanie trafi do moich ulubionych :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, namieszałam w prologu i chyba taki miałam zamiar. Dziękuję za szczerość i rozumiem, że nie każdy lubi mitologię grecką. Ja od naprawdę wielu lat interesuję się nią. Dlatego pragnęłam założyć taki blog i oto jest. Tak, są to czasy współczesne, niemniej jednak tylko część opowiadania będzie się skupiała na wydarzeniach z Ziemi, a większość będzie miała miejsce w świecie bogów. Jeśli się spodoba, super. Jeśli nie, to dziękuję za poświęcony czas, szczerość i zapraszam na przyszłość, bo wiele blogów planuję jeszcze prowadzić, więc może akurat któryś przypadnie ci do gustu :)

      Usuń
    2. To nie jest do końca tak, że nie lubię mitologii greckiej, jednak bardziej mój mąż jest jej fanem niż ja, wczoraj nawet na autorskim pisałam o tym post, by wyjaśnić czytelnikom jak spod mojej ręki wyszło w ogóle coś takiego jak "Prawdziwa legenda". Mnie jeśli już to mitologia pociąga ona w starożytności, gdzie byli filozofowie, niewolnictwo, walki gladiatorskie, burdele przy świątyniach. Lubię coś co jest w pewien sposób takie realne i namacalne, a jednak dalekie, takie pasujące do siebie. To tak jak z historią wampirów. Chętnie bym przeczytała coś o wampirach, choć nie lubię szczególnie fantastyki, ale taka opowieść o wampirach osadzona w Paryżu, w XIX wieku czy prędzej mogłaby mi przypaść do gustu swoją innością i zaimponować próbą opisania tamtejszego miasta, tamtejszych obyczajów. Jednak już w opowieści o wampirach i nastolatkach co się nagle kochają, bym się nie zagłębiła.
      Jeśli więc kiedyś napiszesz coś innego, co będzie takie inne, to mnie zaproś. Póki co jest o mitach, ale jednocześnie tak jak w większości - nastolatka z naszych czasów, córka boga czy bogini... powiela się pewien schemat, z którym już miałam z 3-5 razy do czynienia głębiej i się zraziłam.

      Usuń
    3. Aaa! To miałaś na myśli. Wiem, wiem, o co biega. Ja sama mam z tym problem. Kiedy tworzyłam Granicę, starałam się stworzyć coś innego, ale dalej zachowanego w stylu powieści dla nastolatek. Mimo to sama lubię właśnie historie pasujące do swojego okresu? - to o czym ty napisałaś.

      Usuń
  18. Na samym początku daję plusa za mitologię Grecką, za którą przepadam. W ogóle lubię wszystko co stare, a starożytność to moja ulubiona epoka historyczna od razu po wczesnym wieku XX. Opowiadanie fajnie się zapowiada. Sprawiasz, że jestem ciekawa co będzie dalej z tą fabułą i z Penelopą. Chociaż mimo wszystko, powiem szczerze, że pierwsza rzecz jaka rzuciła mi się w oczy to fajny szablon! Taki mroczny, trochę tajemniczy... Może nie ma za wiele wspólnego z fabułą, bo ubranie dziewczyny jest trochę nie z tej epoki, co trzeba, ale i tak mi się podoba. :D

    Co do samego opowiadania, to jestem mile zaskoczona. Od razu widzę, że to będzie coś fajnego. Masz swój własny pomysł, wizję itp, itd. Super! Nie łatwo teraz znaleźć coś świeżego, czegoś co, różni się od miliarda innych opowiadań. Brawo dla Ciebie! Widać, że ta historia żyje w Tobie. Opisy szczegółów itd, to jest genialne! Nie łatwo jest od pierwszej chwili przykuć uwagę czytelnika i przekonać go, że będzie tutaj coś wyjątkowego i warto zostać. Ty mnie przekonałaś.No nic, mam nadzieję, że niedługo znajdę chwilkę, by zobaczyć kolejne rozdziały i trzymam kciuki za Ciebie, twoją wenę i za cały misterny plan fabuły jaki masz w głowie! :)

    Korzystając z okazji zaproszę Cię także na moje opowiadanie. Mam nadzieję, że zajrzysz i zostawisz słówko :) Wystarczy kliknąć - OCZY w OGNIU

    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i stary kawał, na który wszyscy się nabrali... Przepraszam, już tłumaczę. Ogólnie Penelopa to studentka polskiej uczelni, więc akcja rozpoczyna się w XXI wieku, aczkolwiek zaznaczam, że po kilku rozdziałach przenosi się do świata Bogów, a jej towarzyszem jest dość "stary" i powiązany z bogami człowiek. Więc ubranie jak najbardziej pasuje do epoki :)
      Dziękuję bardzo i cieszę się, że prolog zachęcił do przeczytania reszty. Tak, mam wizję, którą mam nadzieję spełnić, ale czy to wyjdzie? Kto wie. Wiadomo, jak to się zmienia w trakcie pisania, nie mniej główne wątki pozostaną niezmienne.
      Pozdrawiam

      Usuń