piątek, 3 sierpnia 2018

Post informacyjny

1) Ja już czekam na komentarz od słynnego Anonima, który zawsze znajdzie "ale". Cokolwiek nie zrobię, czegokolwiek nie napiszę.

2) Anonim kiedyś napisał, że złego tekstu nie da się już poprawić. A ja wiem, że się da, bo człowiek uczy się całe życie. A ja jestem świadoma, że nauczyłam się wiele od momentu, w którym zaczęłam publikować Granicę. Jestem również świadoma, że Granica WYMAGA poprawek. Dlaczego zostanie ona... w zasadzie opublikowana od nowa, ale już nie na tym blogu. Stąd znikam. Postanowiłam wszystko przenieść pod jeden link: KLIKNIJ. Szczególnie początek wymaga poprawek i ogarnięcia tego chaosu, który ma tam miejsce. Jeszcze parę nielogicznych scen wymaga korekty i... nie wiem, co jeszcze. Na razie czytam całość Granicy. I uwierzcie mi, całość czyta się zupełnie inaczej niż pojedyncze rozdziały!

WYJAŚNIENIA: Ja nie zamierzam PISAĆ od nowa. Jedynie przeczytać cały tekst, wyłapać błędy, poprawić niektóre sceny. No kurcze, jak ja widzę, że w jednej scenie jest np. kapelusz a w drugim go nie ma, no to się magicznie nie podział. Opublikuję je od nowa, nie napiszę, więc spokojnie. Jeśli coś się zmieni, to ewentualnie jakiś opis, trochę zdań, no wydaje mi się, że każdy wie, na czym polega taka poprawa.

3) Dziękuję wszystkim, którzy ze mną byli przy całym procesie tworzenia GO. Dziękuję za uwagi, za pomoc, która ogromnie mi się przydała. Rozdziały już napisałam do końca. Teraz czekają tylko na ostateczne poprawki. Mam nadzieję, że zakończenie Was usatysfakcjonuje :)

Pozdrawiam
ROLAKA

2 komentarze:

  1. Tylko że po tym opciu widać, że się nie da go naprawić. Co najwyżej ze złego na równie zły, chociaż opowiadanie całkiem miło dało się czytać... Takie tam lekkie czytało w wolnej chwili. Ale bywa, kolejny raz udowodniłaś, że tu nawet nie ma co czytać, bo i tak każdą historię po 100 razy skasuje i będzie pisać od nowa. Szkoda słów w sumie. I czasu xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, wiedziałam, że dostanę od ciebie komentarz. I już w końcu to napiszę. TO DO CHOLERY NIE CZYTAJ!. Nie oczekuję słodyczy i pieprzenia o tym, że moje opowiadanie jest najcudowniejsze na świecie, bo tak nie jest. Może nie da się już jego poprawić, może już jestem na straconej pozycji, bo piszę opowiadanie po prostu złe. Super, że przynajmniej miło dało się czytać. Akurat nie jestem w stanie zgadnąć, jaką literaturę czytasz na co dzień i jakie masz wymagania względem niej. Przykro mi, że nie spełniłam twoich wymagań, ale jedno napiszę NIE DA SIĘ WSZYSTKIM DOGODZIĆ, człowieku! Nie da. Ze złego na zły? Super, genialne stwierdzenie. Kolejna sprawa. Czy ja powiedziałam, że piszę od NOWA?! Może źle zrozumiałeś, ale opublikuję na nowo. Opublikuję od nowa zmiany. Nowi czytelnicy też się pojawiają. Mam olać to, że widzę błędy i nic z tym nie zrobić? Skoro szkoda czasu, to naprawdę uwierz mi, że możesz nie czytać. Naprawdę. Znam ogrom bloggerów, którzy również poprawiają swoje opowiadania po kilka razy, a już nie wspomnę, że proces pisania książki na tym polega. Bardzo często autor praktycznie pisze od nowa.
      Dobra, wygadałam się. pewnie się żegnamy. Cieszę się, że miło się czytało. papa.

      Usuń